Krempachy, Frydman, Niedzica, Sromowce, Czorsztyn, Grywałd

Dzisiejsz dzień postanowiłem pokręcić się po okolicy. Miałem dziwne wrażenie, że wszystko będzie zabite korkami i ogromną ilością turystów - nie myliłem się. Dzisiaj zobaczyłem kościółek w Krempachc i Frydmanie, później pojechałem do Niedzicy. Zamku nie zwiedziałem bo robiłem to całkiem niedawno i zdjęcia są już w galerii (Town Twinning) natomiast druga sprawa, że samo czekanie w kolejce trwało by pewnie z godzinę. Z Niedzicy obrałem kierunek Sromowiec Niżnych a dokładnie przystań flisacką, gdzie również ludzi było co niemiara. Później został jeszcze dojazd do Czorsztyna i tam również to samo - kolejka na zamek i masa urlopowiczów na plaży przy przystani. Ostatnim punktem dzisiejszej wycieczki był drewniany kościółek w Grywałdzie, który stoi na niewielkim wzgórzy, a obok niego nowy, murowany kościoł. Na jazdę dzisiaj poświęciłem 5h, zobaczyłbym więcej, ale poruszanie się w Niedzielę po Podhalu i okolicy to nielada wyczyn, wszędzie są remonty dróg i tworzą się gigantyczne korki. Na szczęście objazdami droga nie zajęła mi wiele czasu. PS. Na pierwszych zdjęciach są bociany, można je spotkać dosłownie wszędzie, ale najciekawsze ujęcia zrobiłem we Frydmanie, gdzie było ich kilkadziesiąt. Jest już taka pora roku, że zapewne po pierwszych przymrozkach boćki odlecą do ciepłych krajów.

PolecamWspółpracuję